niedziela, 28 grudnia 2014

Scrapowanie z sercem dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Akcja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy znana jest, nie napiszę "chyba" , bo jak mniemam znana jest wszystkim, od  dobrych 20 lat / poprawcie mnie jeśli się pomyliłam/ .
Będąc jeszcze w liceum brałam czynny udział w zbieraniu pieniędzy. Pamiętam , ze w ten dzień było strasznie zimno, padał śnieg z deszczem, ale daliśmy radę, bo wszyscy wolontariusze , wiedzieliśmy po co i dla kogo to robimy.
W tym roku, jako , że swój wolny czas poświęcam nowemu hobby, postanowiłam wziąć udział w akcji Scraperek, które nie pierwszy raz organizują się, by pomóc WOŚP, robiąc prześliczne notesy, zapiśniki i przepiśniki  /. Relacje z przebiegu akcji  znajdziecie na blogu Scrapujemy z sercem.
Nie czując się jeszcze wprawioną scraperką, postanowiłam zrobić skromnie w ilości 1 sztuki, przepiśnik.





 

  


Na blogu pojawił się także wywiad ze mną .

Pozdrawiam serdecznie  i gorąco zachęcam do śledzenia akcji i aukcji dla WOŚP.

czwartek, 18 grudnia 2014

Świątecznie ....

.... do świąt naprawdę niewiele czasu zostało i tak naprawdę, myśl o tym dopiero dzisiaj zakołatała w mojej głowie. Wieczorami , jak zawsze , siedzę sobie i tworzę. Oto efekty moich wieczorno - nocnych posiedzeń, w ciszy i absolutnym spokoju.

Najpierw pokażę karteczki , które już zrobiłam , a ma zamiar dorobić jeszcze kilka. Pytanie tylko czy zdążę je wysłać na czas ? 











A teraz bombeczki, których zostało mi aż dwie, reszta w przedszkolu i ochronce.



Pozdrawiam serdecznie.

piątek, 12 grudnia 2014

Aniołki z masy solnej

.... niby banalnie proste, ale tak powiedzieć mogą tylko ci, którzy nigdy niczego nie zrobili z masy solnej lub ci którzy są wybitnie uzdolnieni. Wykonanie nie jest trudne, ale bardzo czasochłonne. Niemniej jednak dzisiaj udało mi się ulepić , wysuszyć i pomalować 11 aniołków  dla małych łobuziaków. Jeszcze tylko ok 14 i koniec.






Masę solną na aniołki przygotowałam w następujący sposób:
1 szklanka mąki zwykłej
1 szklanka soli drobnoziarnistej
1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
trochę oleju i ok 3/4 ciepłej wody.
Wszystko razem wymieszać, ugnieść aż masa stanie się jednolita i plastyczna.
Gotowe figurki suszyłam w piekarniku w temp. 100 stopni Celsjusza przez ok 1,5 godziny.
Pomalowałam je farbami akrylowymi, bo te są bardziej napigmentowane i szybciej schną, a gdy już wszystkie aniołki zrobię i pomaluję, na każdym serduszku napisze imię maluszka, który takiego aniołka otrzyma. 
Jak myślicie fajny prezent ?

piątek, 5 grudnia 2014

Adwentu czas nastał

.... a już niedługo święta. Ależ ten rok szybko się kończy. Przecież dopiero się zaczął, dopiero co tak wyczekiwałam pierwszych kwitów, a teraz czekam na śnieg i prawdziwe mrozy. Lubicie zimę ? Ja lubię, ale nie jest to moja ulubiona pora roku.

Niebawem będziemy mieli druga niedzielę adwentową. Na moim stole postawiłam pachnący lasem stroik adwentowy. 
.... jeszcze tylko dwie trzy świeczki zostały do zapalenia, a potem jeden z najważniejszych dni w roku - Boże  Narodzenie.






Następnym razem pokażę Wam moje bombki, których "produkcja" jest baaaardzo bolesna ;)

Pozdrawiam serdecznie.