sobota, 26 grudnia 2015

Przepiśnik

To mój czwarty przepiśnik. Nie, nie ostatni, bo w końcu zrobię taki, który zostanie ze mną na zawsze, którego nie oddam już nikomu ;)









środa, 23 grudnia 2015

Świąteczne tagi

Udało mi się zrobić kilka świątecznych tagów do prezentów, mimo ograniczonego czasu. Wiadomo, magię świąt najmocniej czuje się w kręgosłupie ;)











Święta już tuż tuż

Znalazłam moją pierwszą kartkę świąteczną. Pierwszą w tym roku ma się rozumieć.
Zupełnie nie w moim stylu. Jak nie ma kwiatków i innych dodatków, to już mnie tak nie kręci ;)




piątek, 18 grudnia 2015

Świąteczna kartka

Cóż się będę rozpisywać... zrobiłam drugą w tym roku kartkę świąteczną. Pierwsza wyszła nie za bardzo w moim stylu, przez co zniknęła mi z oczu, tzn. gdzieś ją odłożyłam, ale pamięć płata mi figle i teraz nie wiem gdzie sobie leży. Pewnie znajdę ją po świętach.
Ta jest, jak już wspomniałam, drugą, tym razem udaną kartką. Wyszła tak jak chciałam, lekko, niczym śnieżny płatek. Kwiaty wycinałam sama, nożyczkami. Bardzo nie lubię samodzielnie konstruować kwiaty, ale czasami trzeba, gdy brak tzw. gotowców.











Kartkę zgłaszam na wyzwanie w 


Recyklingowe pudełko.

To małe puzderko powstało z rolki po taśmie klejącej, dzięki czemu jest stabilne i na pewno wytrzymałe. Mamy zimę kalendarzową, więc kolory pudełka też są zimne ... brrr, wolę cieplejsze odcienie.








czwartek, 12 listopada 2015

Różane pudełko dla Mamy

Pierwszy raz zrobiłam dla mojej Mamy pudełko. Pierwszy raz wykonałam pudełko z zaokrąglonymi brzegami i bardzo mi się to podoba.
Pudełko zrobiłam z mojego ulubionego papieru, gdzie głównym motywem są przepiękne różowe róże.

Z okazji 72 urodzi moja Mamusia dostała pudełko, pierwsze do swojej kolekcji.
bo muszę Wam powiedzieć, ze moja Mama zbiera wszystkie moje prace :)











Pudełko zgłaszam na wyzwanie w:


oraz



Carmen

Sama nie wiem dlaczego ta koperta kojarzy mi się z piękną cyganką z opery Carmen Bizeta. Może przez te kolory, połączenie granatu z czerwienią. Może właśnie przez te krwiście czerwone róże... niemniej jednak, gdy zobaczyłam efekt końcowy tego co zrobiłam, pierwsza na  myśl  przyszłą mi opera.
Do zrobienia koperty wykorzystałam przepiękny papier wizytówkowy, który łączy w sobie to co lubię, piękną głębię granatu oraz  nienachalne drobinki brokatu. Papierową ramkę podkoloryzowałam na własne potrzeby  farbami oraz srebrną pastą strukturalną.


Zdjęcia są fatalne :( będę musiała poznać tajniki robienia zdjęć przy paskudnej pogodzie.